Jak radzili sobie przodkowie
Pytając naszych babć można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o rozmaitych sferach życia. Warto korzystać z tej okazji, albowiem pokolenie to nie będzie wieczne i za jakiś czas definitywnie przejdzie do historii. W każdej chyba rodzinie są osoby będące kopalnią informacji, ciekawostek i anegdot. Realia życia kilkadziesiąt lat temu i jeszcze dawniej są nie tylko interesujące same w sobie, ale pozwalają też bardziej docenić osiągnięcia współczesności.
Obecnie możemy cieszyć się ciepłymi kaloryferami i niespecjalnie zajmuje nas to, na drodze jakich procesów powstaje ciepło. Ono jest i już – zaczynamy je w związku z tym traktować jako sprawę oczywistą i naturalną. Tymczasem kiedyś bywało inaczej. W okresie międzywojennym istniały już całkiem zaawansowane systemy centralnego ogrzewania, choć siłą rzeczy nie były tak rozpowszechnione.
Większość budynków wielorodzinnych funkcjonowała w oparciu o własne węzły ciepłownicze, a elementy tamtych rozwiązań są czynne do dziś, o czym jeszcze tutaj napiszemy. Z domami jednorodzinnymi sprawy miały się podobnie. Ogromną popularnością cieszyły się piece kaflowe opalane węglem oraz drewnem. Za ich pomocą można było ogrzać nawet duży dom, choć bywało, że takich pieców było kilka naraz.
W dobrym położeniu byli również posiadacze kominków. Jeśli chcemy wiedzieć więcej o sposobach ogrzewania sprzed lat, możemy nie tylko zapytać starsze pokolenie naszej rodziny. Również Internet dostarcza wielu cennych wiadomości na ten temat – zarówno na stronach polsko-, jak i obcojęzycznych. Nie zaszkodzi także skorzystać z literatury.
Tę znajdziemy w bibliotekach, a także księgarniach technicznych, które z powodzeniem działają w największych miastach.